Sukienka z satyny i koronki, ciężko się szyje dwie warstwy, zwłaszcza śliskie, ale efekt jest ;-)
Co prawda za wiele nie widać, pogoda beznadziejna i światło marne :-p do tego rozmiar 44 a manekin anoreksja ;-D kolejny wydatek mnie czeka czyli większy manekin :-)
Wykrój pochodzi z Burdy 9/2012 Po prostu klientka gdy zobaczyła okładkę magazynu nie mogła się oprzeć i zapragnęła ją mieć :-)
Dziękuje że mnie odwiedzacie :-)
śliczna.
OdpowiedzUsuńelegancja ;)
OdpowiedzUsuńjak zwyke fachra:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolor i krój :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Prosta i elegancka:]
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda koronka na satynie. Widziałam niedawno ile moja babcia musiała się napracować z ich łączeniem. A ten model z wrześniowej burdy próbowałam, wyszedł wielki i odłożyłam, a tak ładnie się prezentuje u Ciebie, że aż kusi by wrócić...
OdpowiedzUsuńBardzo ładna sukienka, mam moją suknię ślubną z elementami koronki do przerobienia, koronki jest sporo, chyba się kiedyś zbiorę i coś uszyję wreszcie.
OdpowiedzUsuńPiękna! Bardzo mi się podobają takie klasyczne ubranka.
OdpowiedzUsuń